5 powodów, dla których warto kupować prace artystów reprezentowanych przez galerie na wyłączność
Od czego zależy cena dzieła sztuki współczesnej?
Od wielu czynników. Kiedy myślimy o dziełach artystów żyjących, to jednym z tych czynników jest fakt reprezentowania artysty przez galerię na wyłączność. Nie każdy dokładnie rozumie, na czym to polega i co to daje nam, kupującym dzieła sztuki – kolekcjonerom i inwestorom.
Reprezentowanie artysty przez galerię na wyłączność jest wynikiem zawarcia umowy pomiędzy stronami. Każda z nich zobowiązana jest do określonych świadczeń, ale ma też obowiązki. Zawsze jest to umowa długoterminowa, wieloletnia. Dzieje się tak, ponieważ, aby była ona skuteczna i korzystna dla każdej ze stron, jej postanowienia muszą się realizować w długim przedziale czasowym.
W skrócie, w wyniku takiej umowy galeria dba o rozwój i umacnianie kariery artysty poprzez wystawy, katalogi i inne publikacje, udział w targach i przygotowywanie specjalnych showroomów dla kolekcjonerów oraz sprzedaż prac artysty do dobrych kolekcji prywatnych i publicznych. Słowem inwestuje w artystę czas i pieniądze. Artysta w zamian zobowiązany jest do sprzedaży prac wyłącznie przez tę galerię, a także do rozwijania swojej kariery poprzez udział w wystawach, stopnie naukowe, udział w konkursach i inne działania.
Czy taka umowa, między artystą a galerią, ma znaczenie dla osób, które są zainteresowane zakupem prac tego artysty? Otóż ma kolosalne. Poniżej pięć najważniejszych powodów, które potwierdzają słuszność kupowania prac takich właśnie artystów.
1. Artystów są setki tysięcy. I nie mam tu na myśli globalnej sceny artystycznej, a rodzimą. Galeria, aby skutecznie promować karierę artysty, może mieć w swojej „stajni” najwyżej 10, maksymalnie 15 osób. Większa ilość po prostu powoduje, że reprezentacja jest nieskuteczna i zaprzecza całej idei takiego pomysłu. Stąd, jeśli galeria wybrała jakiegoś artystę, aby go reprezentować, to wykonała szeroko zakrojoną pracę badawczą dotyczącą jego twórczości, ale też osobowości i perspektyw kariery, a także perspektyw rozwoju poziomu cen prac takiego artysty. Nie wybiera się kiepskich koni nigdy, a w szczególności, kiedy ma się małą stajnię.
2. Galeria promująca długoterminowo twórczość konkretnego artysty inwestuje w niego czas i pieniądze. Jeśli inwestuje w niego sama, to zadba, aby na tej inwestycji nie stracić. Stąd warto kupować, kolekcjonować i inwestować w prace autora, które są zabezpieczane szczególnym interesem galerii.
3. Galeria dba o poziom cen dzieł reprezentowanego artysty. Nie tylko o to, że ceny te nie spadną, ale także o to, aby sam artysta nie sprzedawał swoich prac taniej. Dbanie o ceny w przypadku galerii wyraża się w stałym ich podnoszeniu, ale nie na zasadach spekulacyjnych, a liniowych. Systematyczne, ale niespekulacyjne podnoszenie cen na prace artysty ma swoje uzasadnienie w rozwoju jego kariery, w kolejnych faktach w biografii takich jak wystawy, publikacje, nagrody i wyróżnienia czy tytuły naukowe.
4. Dbałość o poziom cen wyraża się także w tym, że w galerii nie sposób uzyskać rabat na dzieła sztuki reprezentowanego artysty. Oczywiście stali klienci galerii mogą mieć przywilej w postaci drobnego rabatu, ale jest to wyraz szacunku w stosunku do kolekcjonera, który nabywa działa w danej galerii regularnie. Jest to jednak zazwyczaj bardziej wyraz budowania relacji, doceniania i etykiety rynku sztuki, niż faktycznie znaczna kwotowo zniżka. Galeria na prace reprezentowanego przez siebie artysty rabatu nie daje z dwóch powodów. Po pierwsze często ma ten brak rabatów obwarowany umową z artystą. Po drugie, gdyby dawała rabaty, to tak jakby okradała tych klientów, którzy kupili bez rabatu z realnej wartości nabytego przez nich dzieła. Takich rzeczy się nie robi.
5. Galeria dba, aby reprezentowany przez nią artysta nie robił głupot, które mogą skutkować złamaniem kariery lub zachwiać poziomem cen na jego prace. Do głupot zaliczyć można wiele działań, które zdarza się popełniać artystom, nad którymi galeria nie czuwa, takich jak udział w aukcjach w bardzo wielu domach aukcyjnych w tym samym czasie, nierozsądne wypowiedzi w social mediach, pasywność i brak pracy nad kolejnymi dziełami, uczestniczenie w wystawach w nie najlepszym towarzystwie, wykupowanie artykułów sponsorowanych na temat swojej twórczości, czy udział w „międzynarodowych” wystawach, które są inicjowane tylko ze względu na opłaty, jakie wnoszą artyści za udział w takim przedsięwzięciu.
Są jeszcze inne, bardziej subtelne powody, takie jak stała opieka kuratorska, to, że artysta ma świadomego partnera, z którym stale „dyskutuje” swoją sztukę. A to dobrze na nią wpływa. Ważne jest też to, że kurator, który w tym wypadku jest też marchandem, wie o twórczości artysty prawie wszystko i potrafi nas faktycznie wprowadzić w świat jego sztuki, ale też wybrać dla nas najciekawsze i najbardziej wartościowe prace. Czasami nawet „spod lady”, czyli zanim nowe prace oficjalnie zostaną zaprezentowane szerokiemu gronu odbiorców.
>> Polecam również bardzo artykuł opublikowany na naszej stronie poświęcony dobrej strategii kupowania dzieł sztuki.
Agnieszka Gniotek