O gustach się dyskutuje

Pracownia rzeźbiarka Kimby Frances Kerner - artystka, rzeźby, ceramika, porcelana

Zobacz, jak wygląda codzienność artystki, która żyje wśród porcelanowych stworów

Czas czytania: 3 min.

Przestrzeni jest tu niewiele. Pół kuchni zajmuje piec ceramiczny, a pokój wypełniają regały z porcelaną i rzeźbami. Zresztą wszystkie poziome powierzchnie w kuchni także są zaludnione przez gliniane stwory, począwszy od parapetów po blaty. Typowa kawalerka na warszawskim Muranowie to królestwo Kimby Frances Kerner – dedykowane jej sztuce. Tu się nie mieszka, tu się tylko tworzy.

Twórczość zazwyczaj jest procesem w głębokim skupieniu, więc i w samotności. Kimba jednak łamie zasady, często zapraszając do pracowni znajomych artystów. Ostatnio działała ramię w ramię z koleżanką konserwatorką, która „pucowała” fachowo barokowe rzeźby.

Najczęściej jednak gości nie ma, jest za to zagłębianie się w przemyślany proces. Pomysł, szkice, wyrabianie gliny, pierwsze formy, kolejno kształt bardziej dojrzały i pełny, zastanowienie, akceptacja lub zmiana, znowu zastanowienie, finalne przyzwolenie na zastygnięcie w wybranym kształcie. Potem kolor, czyli angoby i szkliwa. Pisze się prosto i niemal rytmicznie. Twórczość jest znacznie bardziej skomplikowana, pracochłonna, podzielona na fazy. Dużo w niej czekania, odkładania na bok, przemyśleń i materiałowych wymogów. Bo trzeba glinę wyrobić, dać jej czas na schnięcie, dać sobie czas na znalezienie klucza do finalnego efektu.

Jest też przyziemność, czyli optymalizacja kosztów. Wypalanie to proces wymagający bardzo dużo energii. Nie tylko tej twórczej, ale też zwyczajnie elektrycznej. A ta ostatnia kosztuje. Wypał więc należy robić dopiero, aż piec się zapełni.

Ćwiczenia na cierpliwość są trudne. Efekt chciałoby się uzyskać od razu. Zwłaszcza, że trochę nie wiadomo, jaki on będzie. Formę widać, ale barwy już nie. Każda angoba czy szkliwo w płynnej postaci wygląda jak bardzo brudna woda. Malujesz i właściwie nie wiesz, jak finalnie to będzie wyglądać. Oczywiście nie wie osoba postronna. Kimba wie doskonale, bo od lat obcuje z ceramiczną materią. Jednak zawsze pozostaje odrobina tajemnicy, niepewności, niedopowiedzenia. Byłoby fantastycznie móc zobaczyć natychmiast, co wyszło. Nie da się jednak tak prosto. Trzeba poczekać.

Tego czekania najbardziej nie lubią podopieczni Kimby. Artystka kipi energią, nie umie usiedzieć na miejscu, lubi się dzielić wiedzą i swoją pogodą ducha. Dlatego na Muranowie prowadzi zajęcia z ceramiki dla dzieci. Współpracuje z fundacjami, aby ich podopieczni mieli trochę fajniejsze dzieciństwo, rozbudzili swoją ciekawość i weszli w świat plastycznej tajemnicy. Cierpliwość to coś, co dzieciom przychodzi ze szczególnym trudem, a na wypał trzeba czekać.

Dziecięce prace Kimba zabiera, wypala i przynosi gotowe na zajęcia. Czasami pozwala zajrzeć podopiecznym do swojej pracowni. Jednak nie za często, bo dzieci to żywioł nieokiełznany, a w pracowni na każdej półce i blacie stoją jakieś kruche artystyczne obiekty. Trzeba więc dawkować przyjemności i nakładać ograniczenia.

W pracowni są też stoliki, bo zrobienie rzeźb czy przenoszenie grafiki transferem na porcelanę to praca mozolna, wymagająca dokładności i uwagi. Trzeba się rozsiąść po to, aby potem godzinami malować cieniutkim pędzelkiem. Pokrywać porcelanowe i ceramiczne przestrzenie tą brudną wodą, która wiele obiecuje, a nic nie ujawnia. Potem delikatnie odkładać, czekać, aż przeschnie i trafi do pieca. Wyjmowanie wypału to święto, objawienie tajemnicy.

Wtedy jest śpiew. Zresztą śpiew jest znacznie częściej. Kimba jest artystką wielu talentów. Możecie nie tylko oglądać jej prace, ale też posłuchać jej koncertów. Prywatnie też śpiewa, bo to dla niej bardzo naturalna forma ekspresji.

Kimba Frances Kerner jest kobietą pełną zagadek, małych tajemnic i wielkich zdolności, którym dzieli się ze światem. Jest też poszukiwaczką. Szuka konkretnych porcelanowych przedmiotów, na które nanosi swoje graficzne kreacje, szuka nietypowych miejsc, w których pokazuje swoją sztukę, szuka związków z ludźmi i różnymi kulturami, szuka też osób, które wraz z nią chcą i potrafią zanurzyć się w tajemniczym pięknie. Daj się znaleźć!

Autorka tekstu: Agnieszka Gniotek

Autor zdjęć: Adam Kruczek

Sprawdź prace Kimby Frances Kerner dostępne w Xanadu

Zobacz wirtualnie wystawę Kimby w Xanadu