ban - kopiuj - kopiuj - kopiuj
ban - kopiuj - kopiuj - kopiuj
ban - kopiuj - kopiuj - kopiuj
ban - kopiuj - kopiuj - kopiuj
ban - kopiuj - kopiuj - kopiuj
ban - kopiuj - kopiuj - kopiuj

Zapraszamy na finisaż wystawy solowej Ewy Zawadzkiej!

Już w piątek 12 stycznia 2024 r. w godz. 18:00-21:00 w Xanadu odbędzie się finisaż wystawy solowej Ewy Zawadzkiej “Desiderate”. Wydarzenie organizujemy zamiast wernisażu – początek wystawy przypadł na czas świąteczny, kiedy każdy z nas miał na głowie inne sprawy.

Gorąco zachęcamy Was do przybycia na wydarzenie i spędzenia z nami tego piątkowego wieczoru! Będzie to okazja, by w nieco bardziej uroczystej atmosferze niż na co dzień, przy lampce wina, obejrzeć wystawę, ale także, by poznać artystkę i zamienić z nią kilka słów. Zapraszamy solo lub w towarzystwie – wydarzenie jest otwarte na wszystkich!
Wystawa to okazja, by zobaczyć najnowsze, nigdzie nie prezentowane prace malarskie artystki, a także wybór prac graficznych z lat 90. Ekspozycja potrwa jeszcze tylko do 13 stycznia 2024 r.

“Najnowsze obrazy Zawadzkiej są wyjątkowo brutalne. Na podkreśleniu ich dramatyzmu artystce mocno zależało. Długo szukała warsztatowych środków na ich wyrażenie. Analizowałyśmy tę potrzebę wspólnie i szukałyśmy właściwej formalnie ekspresji, która przekaże jej idee. Stąd w pracach pojawia się niejednokrotnie kolaż z użyciem metalu i metalowych taśm. Autorka dobiera te elementy świadomie. Sięga po patynę, wychodzi poza krawędź obrazu.

Roboczy tytuł wystawy brzmiał „Gry wojenne”. Kiedy zapytałam, czy to przypadkowe nawiązanie do prac Magdaleny Abakanowicz, Zawadzka zaprzeczyła. Absolutnie taką inspirację wchłonęła, kiedy oglądała rzeźby Abakanowicz. Świadomie nawiązała z nimi dialog. Sięgnęła po pozornie podobny materiał, osadzając go inaczej i w zupełnie innym medium. Postawa twórcza Zawadzkiej przypomina determinację Marii Jaremy oraz determinację i skalę dzieł Magdaleny Abakanowicz. Nie boję się tych porównań jako krytyk, bo mam świadomość, jak odważne i silne propozycje artystyczne stworzyła każda z tych kobiet. Odczucia towarzyszące percepcji ich prac, choć nie są identyczne, to mają tą samą moc.

– fragment tekstu Agnieszki Gniotek [przeczytaj całość]